RedEagle - 2008-11-02 15:58:41

Global Conflicts: Latin America

Premiera: 2008
Gatunek: przygodowe
Producent: Serious Games Interactive
Wymagania minimalne: PC, Mac

Druga odsłona jednej z najciekawszych gier ostatnich lat po cichutku wkrada się na nasze komputery. Jej twórców nie stać jednak na całostronicowe reklamy w najpopularniejszych czasopismach oraz integracyjne imprezy dla dziennikarzy. To jednak nie powód, by nie poświęcić „Global Conflicts” uwagi, na jaką niewątpliwie zasługuje.

http://gry.onet.pl/_i/foty/globalamerica1.jpg

Pierwsza część gry pojawiła się w internetowych sklepach w połowie ubiegłego roku. Nosiła podtytuł „Palestine” i opowiadała o losach młodego dziennikarza, który przybył do Jerozolimy z zamiarem napisania naprawdę dobrego artykułu o lokalnym konflikcie. Rozmawiał więc z ludźmi, zdobywał informacje, nasłuchiwał racji jednych i drugich. Prowadził też mini-śledztwo. Wszystko po to, by możliwie uczciwie opisać to, co dzieje się na linii Izrael-Palestyna.

W „Global Conflicts: Latin America” odwiedzi Meksyk. Najpierw zatrzyma się przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi, przyglądając się dokładne tysiącom ludzi, którzy mimo kryzysu gospodarczego usiłują dostać się do USA. Potem wyruszy na południe. Odwiedzi kraje zmagające się z paramilitarnymi rządami, ekstremalną biedą bądź XIX-wiecznym kapitalizmem. Odkryje emocje, jakie budzą lokalni politycy, i reakcje, jakie wywołują w tym regionie Amerykanie.

Czy to dobry temat na artykuł? Wydaje się, że tak. Podobnie zresztą będzie z grą komputerową. Twórcy „Global Conflicts: Latin America” nie ukrywają, że stworzyli ją również z myślą o uczniach. Program przeznaczony jest dla osób, które ukończyły 13 rok życia. Przedstawia im historię regionu oraz jego geografię, podsuwa pod nos problemy, z jakimi borykają się miejscowi. Skutecznie opisuje warunki życia mieszkańców miast i wsi, ich nastroje, a także preferencje polityków.

Nie oznacza to jednak, że przeciętny gracz nie znajdzie w „Global Conflicts: Latin America” nic interesującego. Gra została bowiem pomyślana tak, by zadowolić każdego. Nie narzuca wiedzy, nie przynudza wykładami oraz nieciekawymi pogaduszkami o polityce. Daje pewną swobodę działania, zapożyczając wiele z gier role-playing. Podzielono ją zresztą na pięć różnych misji – każda z nich związana jest z innym tematem. Całość bazuje na rzeczywistych wydarzeniach i budzi chwilami całkiem spore emocje.

http://gry.onet.pl/_i/foty/globalamerica2.jpg

Oprawa graficzna „Global Conflicts: Latin America” jest całkiem przyzwoita jak na grę przygodową, stworzoną przez niewielkie studio i sprzedawaną w Sieci. Podobać mogą się zarówno lokacje (przygotowane na podstawie szczegółowych zdjęć i filmów), jak i animacje. Do tego dochodzą całkiem niezłe dialogi, ciekawe, choć niezbyt trudne zagadki oraz odrobina humoru. Szkoda więc, że póki co żaden z polskich dystrybutorów nie zainteresował się wydaniem programu. A przecież po usamodzielnieniu się UbiSoftu nasi wydawcy mają wolne moce przerobowe. Ba, cierpią na chroniczny brak dobrych tytułów… I nie sięgają po nie!