Firma Blizzard otrzymuje wezwanie do sądu z absurdalnych powodów.
W Stanach Zjednoczonych wytaczanie procesów sądowych z dziwnych powodów nie jest niczym nadzwyczajnym. Są jednak skrajne przypadki, takie jak np. niejakiego Jonathana Lee Richesa. Osoba ta znana jest z ogromnej liczby pozwów złożonych w amerykańskich sądach, dzięki czemu doczekała się nawet własnego wpisu na łamach angielskojęzycznej wersji WikiPedii.
Tym razem Riches postanowił wytoczyć oskarżenia przeciwko firmie Blizzard, będącej producentem znanej na całym świecie gry z gatunku MMO pod tytułem World of Warcraft. Riches oskarża dewelopera o to, iż manipuluje za pomocą gry jego umysłem. Świat Azeroth tak wciągnął Richesa, iż pragnie on jedynie przebywania w wirtualnym uniwersum. Grę w WoW'a Riches przedkłada nad pracę i sprawy osobiste, co rujnuje jego życie. Przez uzależnienie Riches jest ponoć także zmuszany do zakupu coraz to nowych gier. Czy według Was tak postawione zarzuty brzmią wiarygodnie?
Offline